Miało być o książeczkach, ale not now, kiedyś będzie....
Będzie o tym,że Ja nie kumam Tego Wszechmocnego...Jego planu dla Nas...
tego, że taki potwór, morderca żyje w ośrodku zamkniętym i ma się całkiem nieźle.... Dlaczego?,
taki inny potwór zabija setki ludzi, zawłaszcza coś co nie jest Jego, nie liczy się z życiem ludzkim i nikt mu nawet nie próbuje przeszkodzić....Dlaczego?
władza, powinna robić wszystko dla ludzi, a robi najpierw dla siebie, a jak zdąży w kadencji i będzie się jeszcze chciało Jej/Jemu, to może coś dla społeczeństwa zacznie załatwiać, żeby potem "nie gadali", że nic nie zrobił/a.... Dlaczego???
Dlaczego Oni są, mają się dobrze, i nic się z nimi nie dzieje...
A na drugiej szali są maleństwa, chore dzieci, malutkie ledwo ( o ile w ogóle)urodzone, czasem z trudem, z zagrożeniem życia Dzieciątka albo Matki...., są chore: białaczka, stwardnienie rozsiane, łamliwość kości....i to maleństwo żyje chwilkę, minutkę, tydzień czasem kilka lat... i Bóg zabiera Je do siebie.... Dlaczego??? może to lepiej, bo nie będzie musiało cierpieć w chorobie.... nie będzie patrzeć na brutalność, obłudę i dążenie do celu za wszelką cenę, po tzw. trupach....na śmierć bliskich, na krzywdę rodzin,które maltretowane są przez z pozoru najbliższą im osobę... Dlaczego???
głodne, bo rodziny nie stać na najpotrzebniejsze produkty, a rachunki, a leki.... ale warunków do MOPS nie spełnia i "nie należy się" słyszą Matki w okienku.... Dlaczego???
Drugi ma na jedzenie i obnosi się z tym na wszystkie strony i każdemu wspomni, że tyle przejada, że to będzie kupować, że tam pojedzie i to w taakich warunkach ma być, bo Jego Szanowna d.upa to potrzebuje luksusów.... Dlaczego???
Drugi ma na jedzenie i obnosi się z tym na wszystkie strony i każdemu wspomni, że tyle przejada, że to będzie kupować, że tam pojedzie i to w taakich warunkach ma być, bo Jego Szanowna d.upa to potrzebuje luksusów.... Dlaczego???
Jak to się dzieje??? Dlaczego jest taka niesprawiedliwość na tym Naszym Świecie???
Jeden ma pieniądze i pomiata Drugim, bo twierdzi, że nie Jest godny(ten drugi) z Nim(z tym pierwszym) rozmawiać... nie ma takiej wartość jak "szacunek"... w hotelowej restauracji nie usiądzie przy stoliku obok Nas, bo On jest "ważniejszy" i zajmie stolik przygotowany już na jutrzejsze śniadanie, pośrodku pustej sali.... nie podziękuje kelnerowi, który pracuje w pocie czoła od 6 do 24, żeby to Jego (tego pierwszego) tłuste d.upsko było zadowolone i ma nadzieje, że może zostawi Mu(kelnerowi) chociaż 1$ napiwku.....ale niestety.. Jest On i Jemu wszystkie klejnoty tego świata należą się i basta....Dlaczego???
Pamiętam
Ciocię, która bardzo długo i poważnie chorowała. Mówiono Mi, że w
młodości nie była "dobrym człowiekiem" dlatego Bóg Ją ukarał ciężką
chorobą....to prawda Boże, tak to ma wyglądać???
Temu Pysznemu i temu głodnemu Dasz potem sprawiedliwość???
Tym zrozpaczonym rodzicom Dasz Ukojenie???
Tej biednej Matce Dasz na przysłowiowy "chleb" ??? Tym potworom wymierzysz karę??? (męki Tantala to mało- podpowiem, jeśli mogę ;))
Tym zrozpaczonym rodzicom Dasz Ukojenie???
Tej biednej Matce Dasz na przysłowiowy "chleb" ??? Tym potworom wymierzysz karę??? (męki Tantala to mało- podpowiem, jeśli mogę ;))
Jak to Jest Mój Boże Kochany???? Że na jednej szali jest zło a na drugiej dobro..... w bajkach i opowieściach z dziecinstwa pamiętam, że to Dobro Zawsze zwycięża, ale w tym Naszym dorosłym życiu nie dajesz Nam tyle szczęśliwych zakończeń.... Dlaczego??
Wiecie,e tam Magda, pisz do Siebie, nikt Cię nie czyta- mówi mi w myślach ta druga Magda ;), no i dobra, to sobie popiszę, bo mi przejdzie, bo ja tak mam, że jak napiszę to mi przechodzi......
tak od wczoraj chodzi mi pogłowie zadać to pytanie księdzu, "dlaczego??" , Jaki jest Plan Boga?"" Co próbuje Nam przekazać? Czego oczekuje???? No i co zrobić, żeby( na zachętę;) było lepiej.... mniej cierpienia...." Mam takiego księdza, teraz jest Biskupem, znam Go z widzenia, był kiedyś U Nas po kolędzie i zcięło mnie z nóg jak machnął mi szopkę w zeszycie od religii(a Ja wiadomo, na artyzm czuła to jestem ;) ), hop siup kilka machnięć długopisem a szopka jak w mordę strzelił śmiiała się do Mnie ze stron zeszytu....:) no zrobiło to Na Mnie wrażenie, bo klecha to przeważnie podpis , krzyż rysował, modlitwa, kasa w zeszyt i narta.... a ten?..... no Szacun ;) Jak starczy mi odwagi, to zapytam :).....
wygadałaam się, dziękuję :)
Edit:
Blog naturalnie zaczyna się kończyć.... sił na sprzątanie, latanie za Z i pisanie po prostu mi brak. Chciałabym pisać bo serio to mi pomaga, lubię to, nooom, ale nie mam tyle samozaparcia co inne Matki bloggerki,a dom się zapuszcza i mam wrażenie, że Z mnie bardziej potrzebuje a i od Was wieści nie ma, więc delikatnie i powolutku kończymy BB, choć projekt mam w główce duży i poważny i całkiem społeczny i wymysliłam sobie w tej Mojej pokręconej głowie, że to będzie kontynuacja BB, o ile wypali....., ale znowu o kler sprawa oparta więc wszystko w rękach Boga ;)
Pozrawiamy :)